sobota, 15 czerwca 2013

pokryliśmy się kurzem...

Dawno nie pisaliśmy, ale problemy, problemy... z Filusiową łapką nadal kiepsko a ja nadal nie mam pracy więc ciężko i kiepsko o ciągłość w leczeniu i diagnostyce. Dodatkowo więcej wydatków bo Filusiowi trzeba kupować żwirek. Budowa catio pochłonęła z budżetu ponad 1000 zł także nie jest za ciekawie. Potrzebne nam jest dosłownie wszystko a na wszystko nas nie stać i trzeba wybierać. Gorsze jedzenie, żeby było na preparaty na kleszcze, brak witamin żeby było na lepsze suche i tak w kółko. Dlatego muszę kolejny raz zgłosić się do osób, które wcześniej nam pomogły bądź nadal pomagają, gdyby ktokolwiek chciał nas poratować to potrzebujemy: dobrej jakościowo karmy mokrej - nie mówię o jakichś wyższo półkowych ale chociaż jakiś średniaczek bo kociaki obecnie głównie jedzą kitekata i butchersa żwirku (albo drewniany zbrylający się cats best albo benek bentonitowy zwykły zbrylający się + benkowy neutralizator zapachu) feliwaya koci miętka over zoo preparaty na kleszcze (fiprex) ze sklepów internetowych można zamówić paczkę i wysłać na każdy adres na terenie Polski (ja tak robiłam przy swojej dobrej sytuacji finansowej wysyłając paczki do schronisk) jeżeli ktokolwiek zdecyduje się nam coś wysłać niech pisze w komentarzu albo na adres mailowy lulu2005@wp.pl co i ile mógłby nam podesłać. Bądź przywieźć (jedna dobra duszyczka przyjeżdża do nas raz w miesiącu z zapasem suchego i puszkami na kilka dni + fantami na bazarki na rzecz kotów). Gdybyście jednak chcieli wpłacić jakieś grosiaki na nas to macie taką możliwość tutaj dane do wpłat fundacyjnych: 63 2030 0045 1110 0000 0260 1190 Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva! ul. Kawęczyńska 16 lok. 42A, 03-772 Warszawa dopisek: dla rodziny Guci potrzebne są bowiem pieniążki na weta głównie, przydałyby się też testy i szczepienia... pomóżcie :(((((