
Kosmetyk ten podarowała mi na bazarek dla kotów koleżanka, z racji ogromnego zainteresowania kosmetykami tej firmy postanowiłam zakupić takowy także dla siebie. Powód 1 - Cena nie powala na nogi, bo za 300 ml w oficjalnym sklepie marki możemy zapłacić 7,49 zł, Powód 2 - marka Green Pharmacy i koncenr do którego należy (Elfa pharm) nie testują na zwierzętach a także nie korzystają ze składników, które miałyby doprowadzić do cierpienia zwierząt. Powód 3 - wydajny, mimo, że ja czasami nie mam wyczucia w aplikacji kosmetyku, Powód 4 - gęsty, więc nie rozlewa się na boki, Powód 5 - najważniejszy dla konsumenta - DZIAŁA :)!. Według producenta kosmetyk ten:
Szybko wyhamowuje wypadanie włosów dzięki swym odżywczym i zdrowotnym właściwościom. Daje widoczne wyniki w walce z łysieniem oraz osłabieniem włosów stymulując pracę cebulek włosów. Substancje aktywne zawarte w balsamie pobudzają mikro krążenie skóry głowy, wzmacniają włókna włosowe oraz przedłużają fazę wzrostu włosa. Balsam odżywia i wzmacnia włosy zapewniając im siłę niezbędną do intensywnego wzrostu. Już po pierwszym zastosowaniu balsamu zauważalne jest zmniejszenie wypadania włosów, które stają się zdrowsze i pełne blasku oraz łatwiej się rozczesują.
Łysa nie byłam jednak zauważyłam dużo mniej włosów w szczotce, w odpływie czy na poduszce (mówię o własnych włosach nie o psich włosach :P ich nadal dużo, tego kosmetyk nie hamuje :D). Jedno zastrzeżenie do tego ułatwiania rozczesywania - no moje włosy są splątane po użyciu balsamu więc dodatkowo muszę używać innego kosmetyku, żeby je łatwiej rozczesać. Ale dla niewypadających włosów naprawdę warto. Skład kosmetyku bardzo w porządku oparty na olejku łopianowym, proteinach kiełków pszenicy i witaminie E. Ode mnie ocena 4+ (no jedyna wada to te plątanie włosów).

Kosmetyk ten odkryłam bardzo przypadkiem, na przecenie. Przypadkowo więc całkowicie wpadł do koszyka i powędrował do kasy. Koszt podobnie jak balsamu nieco ponad 7 zł, jednak pojemność już sporo mniejsza. Kosmetyk jest do rozpylania, bez spłukiwania. Ja używam go jedynie w celu rozplątania i rozczesania włosów. Chociaż jak zapewnia producent ma ona dużo więcej właściwości. Ma nadawać włosom sprężystość, świeżość i lekkość (dlatego pomocna jest przy układaniu fryzur. Może gdybym używała wszystkich kosmetyków z tej serii byłabym w stanie powiedzieć więcej o jego działaniu. Jednak w przyszłości planuję stosować go zamiennie z odżywkami w sprayu isany (są nieco tańsze :P).
Kolejne 3 kosmetyki, które opiszę pobieżnie to (nadal pozostając na gruncie kosmetyków CF) emulsja do włosów Gloria marki Malwa (bardzo tani kosmetyk, sprawdzający się doskonale, stosuję zamiennie z balsamem przeciw wypadaniu włosów green pharmacy bo ma właściwości przeciw łamliwości włosów i ten akurat kosmetyk nie plącze kłaczków), dwie kolejne propozycje to balsam i odżywka z alterry są różne wersje zapachowe ale w sumie każdy działa na tej samej zasadzie: ożywienia kłaczka, nadanie połysku i pomoc w rozczesaniu, a muszę przyznać, że wszystkie wersje pachną obłędnie.
I szampon i odżywke mam :) świetne sa :)
OdpowiedzUsuńZ której marki? Ja kiedyś używałam tylko odżywek do rozczesywania włosów (bo mi się plączą jak szalone) ale przy chorobie strasznie włosy mi leciały (garściami) obecnie kilka sztuk w tygodniu. Także rewela. Bo już zastanawiałam się nad peruką :D
Usuń