poniedziałek, 10 września 2012

nieobecność

Chwilowo muszę poinformować Was o tym, że najprawdopodobniej nie będę miała siły w najbliższym czasie dodawać jakiekolwiek posty. Moja kicia, księżniczka najkochańsza ma raka. Wstępna diagnoza to płuco, niestety z przerzutem. Bezobjawowo się bydle rozwinęło i nawet wizyty w weterynarza raz w miesiącu nie pomogły. Nie mam pojęcia skąd się to g*wno (sorry za słowo) bierze ale już nie mam siły. Nie minął rok od uśpienia Rexa (rak wątroby) a tu rak płuc się przypałętał. Nie wiem co będzie dalej, na pewno nie chcę, żeby kicia cierpiała. Nie wyobrażam sobie życia bez niej ale też nie zamierzam egoistycznie trzymać ją tutaj na ziemi. Są ludzie, którzy wyrzucają swoje zwierzaki z samochodów, okna, wprowadzają pod pociąg a ja oddałabym wszystko, żeby moje były zdrowe. A tu i tak figa z makiem :(. Nie bardzo mam siłe cokolwiek wiecej napisać, dzisiejsza diagnoza mnie skosiła i to dość mocno. Wybaczcie.
chyba mieszkam w jakimś pie***rzonym Czarnobylu :(

2 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za Twoją kotkę! Bardzo mi przykro, że jest poważnie chora. Oby jak najmniej cierpiała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mi przykro:(
    Jestem z Wami:*
    Emilka

    OdpowiedzUsuń