niedziela, 22 kwietnia 2012

kampanie społeczne

Ostatnio coraz częściej trafiam na kampanie społeczne o tematyce ekologicznej, dotyczące marnowania jedzenia, segregowania odpadów, oszczędzania prądu czy wody, także uważania na psy na drogach i ulicach ale żadna nie wstrząsnęła mną tak mocno, jak ta na którą trafiłam dzisiaj dzięki profilowi "Po stronie zwierząt" na facebooku. Kampania nosi tytuł "Goodbye cruel world" czyli dosłownie mówiąc żegnaj okrutny świecie. Kampania powstała z ramienia organizacji China Environmental Protection Fundation a jej wykonania podjęła się agencja Ogilvy&Mather z Hongkongu. Jest to o tyle dziwnie zjawisko gdyż w Chinach nie przestrzega się praw zwierząt w Azji psy czy koty są jedzone, w Chinach setki rzeczy testuje się na zwierzętach (ba jest to obowiązek narzucony przez państwo) skąd więc ta kampania? Fundacja tłumaczy, że celem kampanii jest przekazanie, że "środowisko naturalne ma swoje granice wytrzymałości i nawet najbardziej pospolite gatunki zwierząt mogą nie wytrzymać presji cywilizacji i wyginąć" . Kampania zawiera 3 printy przedstawiające 3 scenki samobójstwa.
1. królik po przedawkowaniu środków/leków
źródło:kampaniespoleczne.pl
2. wróbel - wisielec
3. myszy zatruły się spalinami we własnym samochodzie
(pozostałe printy można obejrzeć na stronie pod tym 1wszym) Każdy z printów został podpisany, bo oczywiście żaden królik nie połknie tabletek, ptak sam się nie powiesi a myszy nawet nie mają samochodu. Ten z królikiem tak naprawdę przedstawia królika realnie potrąconego przez samochód jednak istnieje domysł, że na drodze nie znalazł się przypadkiem. Może specjalnie stał na poboczu i czekał na pojazd gdyż człowiek niszczy jego siedliska. Podobnie z wróblem - chociaż prawdziwa śmierć jest tutaj tajemnicą to pewne jest, że ptaki coraz częściej spadają z nieba i nikt nie wie jaka jest tego przyczyna, autor printu doszukuje się tutaj wołania o pomoc. Myszy natomiast znaleziono utopione w kanale i tutaj też mamy serię domysłów, czy to nie był ich świadomy wybór gdyż człowiek już bardzo agresywnie wnika w ich ekosystem. Kampania miażdży, miażdży w tym sensie, że powstało już wiele książek i dokumentów o tym, że zwierzęta naprawdę popełniają samobójstwa. Np. goryle wystawiające się dzikiej zwierzynie lub wchodzące w mrowisko (specjalnie) gdyż mają za mało miejsca do życia. Kury w hodowlach klatkowych także umierają w dziwny, niewyjaśniony sposób (więcej można wyczytać w artykułach Petera Singera).
a co Wy myślicie o takich akcjach? i o tym problemie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz